Zależność między napięciem i rozluźnieniem mięśni pełniących wobec siebie przeciwne (antagonistyczne) funkcje określana jest
reciprokalną inhibicją (RI) czyli hamowaniem zwrotnym.
RI jest autonomiczną odpowiedzią organizmu i występuje przede wszystkim w momencie, kiedy ciało znajduje się w ruchu.
Dzięki niemu np. uginając rękę w łokciu = napinając biceps, automatycznie rozluźnia się triceps. Spróbuj ugiąć rękę trzymając triceps napięty – ruch będzie dziwny, trudny i zupełnie niepotrzebnie znacząco bardziej męczący. Jeśli napięcie między bicepsem i tricepsem będzie podobne, określimy to skurczem izometrycznym i ręka nie ruszy się wcale.
Mechanizm RI można doskonale wykorzystać w rozciąganiu, stymulując w kontrolowanych warunkach zmniejszenie napięcia i powiększenie zakresu ruchu grup mięśni poprzez napinanie antagonistów.
Pracując nad powiększaniem zakresów ruchu w odwodzeniu, czyli w kierunku szpagatów poprzecznych, możemy świadomie wykorzystać tą zależność stymulując rozluźnienie przywodzicieli poprzez funkcjonalne napięcie odwodzicieli (przede wszystkim mięśnia pośladkowego średniego, ale także małego, gruszkowatego i w niewielkim stopniu także naprężacza powięzi szerokiej).
Do tego celu możemy użyć gumy oporowej, zaczepiając ją między obiema stopami i prowadząc w pozycji leżącej po stronie brzusznej. Odwodzenie uniesionych do pionu nóg będzie wymagało pokonywania oporu gumy poprzez zwiększenie aktywności odwodzicieli. Mechanizm RI będzie wówczas stymulował rozluźnienie przywodzicieli.
Obciążenie (guma oporowa) i ewentualne obciążniki utrudniające przywodzenie nóg NIE POWINNY BYĆ TRUDNE do pokonania – już 1-2 kG oporu będą wywoływać opisywaną zależność. Przy zbyt dużej intensywności będzie się podnosić ogólne napięcie mięśni, zbliżając nas do przypadku opisanego na przykładzie bicepsa i tricepsa, a jednym z jego wyznaczników będzie utrudnione utrzymanie regularnego, niewymuszonego oddechu. Doskonała metoda DLA NIEROZCIĄGNIĘTYCH!