Dzisiaj chciałam obalić DWA MITY odnośnie rozciągania.
?często o wyginaniu się do tyłu mówimy potocznie: rozciąganie pleców. Tymczasem plecy rozciągają się w odwrotnej pozycji ⬇️np w tej, którą widzicie na zdjęciu.⬇️ W wygięciach do tyłu mięśnie pleców się SKRACAJĄ I NAPINAJĄ.
A z tego wychodzi jeszcze jedna rzecz:
?chcąc zrobić postępy w gięciu pleców katujemy to gięcie do porzygania. A tymczasem jeśli czujemy, że stoimy w miejscu, przydałoby się przede wszystkim UAKTYWNIĆ i WZMOCNIĆ (w odpowiedni sposób) tylną taśmę mięśniową, żeby mięśnie odpowiedzialne za back bendy po prostu zaczęły (lepiej) spełniać swoją funkcję.
Popatrzcie na gięcie pleców jako zbiór kilku elementów:
✔tak owszem gięcia lędźwi, ale też
✔odcinka piersiowego (tam gdzie macie żebra, łopatki) i otwarcia klatki piersiowej,
✔odcinka szyjnego,
✔zakresu w ramionach,
✔a także rozciągnięcia zginaczy bioder i mięśni czworogłowych uda oraz wzmocnienia pośladków i mięśni kulszowo goleniowych (uda z tyłu).
Takie podejście pomoże Wam zrobić progress w najbardziej opornych miejscach. I bez przeciążenia Waszych biednych lędźwi możecie pogłębić gięcie o TYYYYYYYLE bardziej! A w bonusie zmniejszycie predyspozycje do garbiebia sie, a co za tym idzie między innymi: ✔plecy będą mniej bolały podczas siedzenia, ✔zmniejszy się prawdopodobieństwo napięciowych bóli głowy, no i kurczę ostatecznie też ✔będziecie lepiej wyglądać. >>TRUE<<
To cholernie ważne w naszym życiu i w naszym treningu, więc teraz wszyscy, którzy doczytali to do końca, dają znać w komentarzach (cokolwiek, wystarczy “przeczytane”). ? Bo jak zobaczę pięć komentarzy na krzyż, to będę nudna i będę to powtarzać w tym tygodniu codziennie, do skutku! ?
To powiedziawszy, zapraszam Was na Instagrama (@kamanienaltowska) – wyszukując hashtag #kuchenneewolucje znajdziecie (między innymi) zestawy ćwiczeń WZMACNIAJĄCYCH czyli BARDZO OBOWIĄZKOWĄ pracę domową ode mnie w związku z treningiem do back bendów. ???.