Ci, którzy je mają:
- zdarza się, że myślą, że “tak już zostanie” i zawsze będzie tak łatwo,
- miewają tendencję do “pospinanych” np. nóg albo pleców,
- zdarza się, że czują dolegliwości związane z większą (niż uznana za standardową) ruchomością w stawach – czyli mówiąc wprost: dokuczają im przeprosty
- miewają tendencję do wad postawy
Ci którzy ich nie mają:
- zdarza się, że czują blokady i ograniczenia ruchomości, które uważają za niemożliwe do rozpracowania
- uważają, że w ich wieku (wstaw dowolną liczbę) jest już zbyt późno, żeby pracować nad powiększaniem zakresów,
- bywa, że czują dyskomfort podczas wykonywania codziennych czynności
- miewają tendencję do wad postawy
We wszystkich przypadkach praca nad zakresami ruchu i ich kontrolowaniem jest możliwa/potrzebna! W każdym przypadku będzie prawdopodobnie wyglądać inaczej, jednym z pewnością efekty przyjdą szybciej, inni będą napotykać po drodze różne przeszkody. Ale nie zmienia to faktu, że do utrzymania/ zwiększenia zakresów WSZYSCY potrzebujemy regularnej pracy nad poprawieniem wydajności naszego układu ruchu i zwiększaniem jego komfortu.
Czyli tak najzwyczajniej w świecie, każdy z nas ma przed sobą niekończącą się “pracę u podstaw”, regularny ruch o małej lub średniej intensywności, który pomoże utrzymać i poprawiać wydajność naszego ciała oraz technikę ruchu.