Chcesz powiększać swoje zakresy ruchu? Tych błędów unikaj:
- długiego przesiadywania w pozycji rozciągającej. To świetny sposób np. na aktywowanie odruchu na rozciąganie (odruchu miotatycznego), czyli zwiększonego/nadmiernego napięcia mięśni podczas rozciągania.
- pogłębiania pozycji na siłę, np poprzez intensywne pulsowanie. W takich sytuacjach rozciągane mięśnie często przestają kontrolować wydłużenie, co może prowadzić do kontuzji (a na pewno do wkurzenia układu nerwowego!)
- pogłębiania pozycji byle jak, byle niżej. Wtedy często zaczynasz przeciążać te mięśnie, które już i tak współpracują w tej pozycji, a często zupełnie pomijasz te, które potrzebują więcej uwagi, żeby się prawidłowo zaangażować.
- dociskania, żeby zejść niżej. Podobnie jak w poprzednim przypadku, ponieważ większość pozycji w jakich się rozciągasz najprawdopodobniej działa wielostawowo (=zaangażowanych jest wiele grup mięśni), łatwo o przeciążenia.
Jeśli nauczysz układ ruchu (w tym przede wszystkim układ nerwowy!) że rozciąganie jest nieprzyjemne, zbyt intensywne, bolesne, w efekcie będziesz kolekcjonować wszystkie możliwe reakcje obronne, które będą próbowały chronić Cię przed tym, na co Twoje ciało nie jest gotowe.
Zamiast tego zacznij OBSERWOWAĆ swój układ ruchu, nie tylko to, co boli, co jest nieprzyjemne, ale także w jakich rodzajach ruchu się to dzieje. Szukaj sposobów na zmniejszanie reakcji obronnych poprzez wypracowywanie precyzji ruchu i dostosowywanie sposobu i intensywności rozciągania do TWOICH odczuć. “Trochę za bardzo”, “trochę boli”, “trochę nieprzyjemnie”, to nadal ZA BARDZO, BOLI i jest NIEPRZYJEMNIE.
To oczywiście nie oznacza, że nie trzeba będzie się zmęczyć! Ale warto ukierunkować pracę na produktywne procesy!